Policja zatrzymała sprawcę podpalenia zapasów przytuliska dla zwierząt
Do pożaru doszło w sobotę 11 listopada około 3 w nocy. Nikt nie ucierpiał, ale ogień strawił zapasy słomy i siana dla zwierząt. Już pierwsze ustalenia wskazywały, że było to podpalenie.
„Pszczyńscy policjanci zabezpieczyli teren akcji, prowadząc jednocześnie ustalenia sprawcy, gdyż biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że ogień został podłożony. Kryminalni ustalili i zatrzymali podejrzewanego o podpalenie 23-latka. Zgromadzony materiał pozwolił na postawienie zarzutu, do którego mężczyzna się przyznał” - poinformowała w piątek pszczyńska komenda.
Jak dodali policjanci, 23-latek już po raz kolejny złamał prawo - w lipcu br. skradł ciągnik rolniczy warty około 15 tys. zł. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Działająca od ponad 20 lat „Przystań Ocalenie” opiekuje się schorowanymi, starymi czy wyeksploatowanymi zwierzętami. Pod opieką ma m.in. konie, świnie, krowy, kozy, osły, owce i kury. Wskutek pożaru, który gasiło kilka zastępów straży pożarnej, spłonęły zgromadzone w przytulisku, nieopłacone jeszcze zapasy siana i słomy na zimę.
Po pożarze przedstawiciele przytuliska zaapelowali o pomoc - żywność dla zwierząt, w tym przede wszystkim siano, a także słomę. Uruchomili też zbiórkę na stronie: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pozarwprzystani. Akcję wsparło blisko 7 tys. osób, które wpłaciły łącznie ponad 400 tys. zł – to więcej niż oczekiwali organizatorzy. Za zebrane pieniądze schronisko chce nie tylko uzupełnić zapasy, ale też wybudować ogrodzenie oraz zakupić rejestrator i kamery monitoringu.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ mtb/ maak/